niedziela, 12 maja 2013

Szwedzkie Monte Carlo


Ostatnie dni w Szwecji były naprawdę słoneczne i pogodne. Z czeluści szafy wyciągnęłam krótkie szorty i sandały. Nie dało się też obejść bez okularów słonecznych. 9 oraz 10 maja są w Szwecji dla większości pracowników dniami wolnymi od pracy. A ponieważ w tym roku wypadły one w czwartek i piątek wiele osób ruszyło chętnie relaksować się na łonie przyrody. My także postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę. Wybraliśmy za cel podróży wyspę Vaxholm. Vaxholm to małe nadmorskie miasteczko, mieszczące się na wyspie, położone w odległości ok. 30 km od Sztokholmu. Można się tak dostać zarówno samochodem, promem jak i autobusem miejskim. Nazwa  wywodzi się od Zamku Vaxholm wybudowanego w 1549 roku, w pobliżu którego Gustaw I Waza założył w 1558 roku miasto. W chwili obecnej miejsce to uznawane jest przez mieszkańców Sztokholmu jako najpopularniejsza miejscowość letniskowa. Wielu z nich ma tam swoje letnie domki czy cumuje łódkami i jachtami. Serce miasta bije w porcie, gdzie wzdłuż promenady usytuowane są kafejki, restauracje czy małe sklepiki. W słoneczny dzien Vaxholm jest naprawdę niezwykle urokliwym miejscem, na pewno wartym odwiedzenia. Z portu na wyspie wypływają promy na  sąsiednie wyspy, więc wycieczka może się przedłużyć nawet do kilku dni.  Moją uwagę zwróciła oczywiście moda uliczna. Chwilami miałam wrażenie, że spaceruję ulicami Monte Carlo czy Cannes. Wysublimowany causal- wakacyjny styl królował wśród szwedzkich wczasowiczów, a ekskluzywne metki biły po oczach. Ten letni szyk mieszał się z zupełnie luźnym podejściem do mody szwedzkich emerytów, którzy spokojnie przechadzali się po uliczkach czy promenadzie i zażywali kąpieli słonecznych. Ja polecam lodziarnie na rogu przy promenadzie, niestety nazwy nie pamiętam. Jednak długość kolejek mówi sama za siebie więc nie powinniście mieć większego problemu ze znalezieniem tego miejsca  Ja na pewno tam wrócę! W ciągu pół godziny mogę się przenieść w zupełnie inny wakacyjny, nadmorski klimat i wcale nie muszę lecieć do Monte Carlo :-) I to właśnie lubię!




Lodziarnia na rogu









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz