piątek, 14 grudnia 2012

Szwecja kryminałem stoi

Stiega Larssona i jego Millenium znają wszyscy więc nie będę odgrzewać kotletów. Za to Camilla Läckberg ma większy potencjał. Głównie dlatego, że żyje, a co za tym idzie może dalej pisać, a jej twórczość nie jest skończona. Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię takich ostateczności. Do dzisiaj nie mogę się pogodzić z tym, że przestali grać "Przyjaciół". Żal mi było pożegnać nawet Harrego Pottera. Choć w przypadku niektórych produkcji, koniec nie wydaje się wcale takim złym pomysłem ... XXXV edycja Tańca z gwiazdami nie budzi we mnie pozytywnych emocji. Ale do rzeczy...Camilla to miła, młoda Szwedka, która po ukończeniu nudnych studiów ekonomicznych w Göteborgu przeniosła się do Sztokholmu celem pracy zarobkowej. I właśnie po jakimś czasie Pani Dyrektor Marketingu otrzymała na gwiazdkę od bliskich kurs pisania kryminałów. Książka, nad którą pracowała na owym kursie to Księżniczka z lodu, pierwsza z części Sagi o Fjällbacka, wydana w Szwecji w 2003 roku. Głowni bohaterowie to pisarka Erika Falck i jej późniejszy "chłopak" Patrik Hedström. Akcja toczy się w malutkim miasteczku o nazwie Fjällbacka. Ponieważ to kryminał nie trudno się domyślić, że kogoś zabito, a głowni bohaterowie starają się dowiedzieć któż to uczynił. Właściwie nie wiem czemu Szwedzkie kryminały wydają mi się bardziej atrakcyjne od np. amerykańskich. Są jakby mocniej realistyczne? Bliższe naszej Polskiej rzeczywistości? Bo w Szwecji też mają zimną zimę? Wiele pytań i ani jednej dobrej odpowiedzi. Ja bym podsumowała, że mają to COŚ. To COŚ mnie uwiodło i przetrzymało tak skutecznie, że w ciągu 3 tygodni przeczytałam wszystkie książki Läckberg. A Fjällbacka? Teraz wręcz obsesyjnie chcę tam pojechać, zwłaszcza, że sprawdziłam na mapie i mieścinka ta położona jest w Gotlandii. Największa wyspa w Szwecji, którą od dawna chcę odwiedzić. Czekam tylko na wiosnę. Nie polecam wycieczek zimą, zanim gdziekolwiek zdążysz dojechać z pewnością będzie już ciemno.
Ja gorąco kibicuję Camilli. Może dlatego, że urzekła mnie jej historia. Jak to z dyrektor marketingu została pisarką... Ileż to odwagi trzeba mieć żeby tak zmienić swoje życie. Kiedy jesteś gospodynią domową i zaczynasz pisać książki Twoje życie także się zmienia. Ale jakoś nie wydaje mi się, że decyzję o porzuceniu obowiązków domowych na rzecz pisarstwa można uznać za odważną. Wyobrażam sobie jednak, że robię karierę w międzynarodowej firmie. Mam stanowisko, zarządzam ludźmi i nieźle zarabiam. Żyje mi się dobrze i nagle bach, idę na kurs pisania kryminałów, rzucam wszystko i zostaję pełnoetatową pisarką. SZACUN. Zawsze będę podziwiać ludzi którzy potrafią zmienić diametralnie swoje życie w każdym jego momencie i pogonić za marzeniami. A im trudniejsza wydaje się ta zmiana, im więcej ryzyka i wysiłku wymaga tym większy wzbudza to we mnie szacunek . I właśnie dlatego gorąco polecam książki Camilli Läckberg, bo to przykład warty naśladowania, a poza tym są po prostu dobre w swoim gatunku.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz